piątek, 2 maja 2014

#I'm genius. I know... Can you feel the sarcasm tonight ♪

Tiaa...
Wiem, że się opierdzielam tutaj i to na maxa (co widać; to pierwsza notka od pół roku) ale cholera nie potrafię nic konstruktywnego napisać. Zabierałam się kilkakrotnie do tego w ciągu ostatnich 2 miesięcy i fakt faktem powstało coś na wzór opowiadania o wielka ZGROZO o mnie ale nie wrzucę tutaj tego pseudodzieła z jednego, podstawowego problemu. Całe to opowiadanie to zbiór kilku części złożonych z 10-15 zdań rozdzielonych znakiem, którego znaczenie jest znane only mnie czyli: <<<BW>>>.
Także cały tekst wygląda jednym słowem STRASZNIE.

I nie mówcie, że się nie staram czy mam na to wyj... eghem wyrąbane.
Próbowałam napisać coś pod pewną piosenkę. No ni ch***. Nie da się.
Próba napisania własnej wersji pewnego rozdziału książki. Też ch**.
Alternatywne zakończenie filmu. Poszło do kosza po chyba godzinie męczenia się nad 5 zdaniami.
Próbowałam napisać nawet coś w stylu +18 (zresztą, obiecałam to kilku osobom bo oni mieli być w rolach głównych) ale też ni ch***.
Nie będę się ograniczać, więc jednym słowem. Wkurwiłam się.
Pierniczę to wszystko o proszę: (ノಠ益ಠ)ノ彡< (tak, to jest latający laptop)
Może się zabiorę za coś ponownie po tej pieprzonej maturze, której nie zdam bo po co?
No. To chyba tyle w temacie.
A! I tytuł "can you feel the sarcasm tonight" to się pewnie wszyscy ogarnęli jaka to piosenka (no przerobiona, ale da się rozpoznać) więc chyba nie muszę mówić?

Więc... kuźwa jak tam ciemno na dworze oO
Kurna miałam się żegnać.
Au revoir koteły moje :)

~~shalony koteł Nelka (nie pytajcie skąd ta nazwa -.-)